McKinsey szacuje, że jeszcze przed 2030 rokiem ekstremalne ceny energii będą występować z natężeniem co 3 godziny. Najdroższy prąd może nawet dziesięciokrotnie przewyższać koszt najtańszego. Tak drastyczne różnice będą wymagały rozwiązań, które pozwolą na unikanie dużych poborów mocy w szczycie cenowym. Podstawą systemu staną się liczniki smart.
Unia Europejska od 2009 roku wspiera instalację domowych inteligentnych liczników, które pozwolą elastycznie odpowiadać na potrzeby niedalekiej przyszłości. Jakie są zalety pomiarów w czasie rzeczywistym i jak radzą sobie z nim państwa UE?
W dyrektywie z 2009 roku Unia Europejska zobowiązała państwa członkowskie do bezpłatnej instalacji domowych inteligentnych urządzeń, służących do pomiarów zużywanej energii. Są to podstawowe liczniki, które w perspektywie umożliwią dalszy rozwój systemu smart metering. Choć wyznaczony przez dyrektywę cel – objęcie zmianą 80% gospodarstw domowych do 2020 roku – nie został osiągnięty, to legislacja w tym zakresie będzie uzupełniana. Niektóre państwa członkowskie mają jeszcze sporo pracy, inne mogą pochwalić się niemal stuprocentowym poziomem modernizacji.
Obecnie liczniki AMI zostały zainstalowane już w 100 mln gospodarstw domowych w UE. Do 2028 roku będzie ich 2 razy więcej. W Polsce funkcjonuje 2.5 mln liczników AMI, a do 2028 oczekuje się już 16 milionów. |
Włochy wyprzedzają Europę
Niemal 100% gospodarstw domowych we Włoszech korzysta z inteligentnych systemów pomiarowych. Włosi mogą pochwalić się takim wynikiem dzięki wczesnemu zaimplementowaniu rozwiązania. Już w 2002 roku włoski rząd zaczął wspierać inwestycje w smart metering. Stało się to na długo przed opublikowaniem wspomnianej dyrektywy przez UE.
W części państw UE podjęto kroki legislacyjne, mające wyznaczyć dokładne ramy wdrażania inteligentnych pomiarów u konsumentów energii. Dzięki temu rozpoczęto programy pilotażowe czasami obejmujące miliony badanych. Francja, Hiszpania i Wielka Brytania wyznaczyły termin, w jakim chcą osiągnąć objęcie inteligentnymi pomiarami 100% liczników gospodarstw domowych.
Niemcy i Królestwo Niderlandów obrały odmienną taktykę. W krajach tych nie istnieją zobowiązania dotyczące nowej technologii, lecz wdrażane są pilotażowe i dobrowolne rozwiązania.
W połowie 2021 r. w Polsce weszła w życie tzw. „ustawa licznikowa”, która wprowadza obowiązek instalacji liczników zdalnego odczytu u 80 proc. odbiorców w gospodarstwach domowych w ciągu najbliższych siedmiu lat. Zgodnie z harmonogramem do końca 2023 r. operatorzy będą musieli wymienić co najmniej 15 proc. wszystkich liczników, dwa lata później – 35 proc., natomiast w 2027 r. ma to być już 65 proc.
Inteligentne liczniki – dlaczego są ważne?
W niedalekiej przyszłości system energetyczny będzie opierać się na rozproszonych źródłach energii znacznie bardziej, niż dzieje się to obecnie. Będą też one jeszcze silniej zróżnicowane, z coraz większym udziałem OZE. Rozwój zielonych źródeł energii to kluczowe wyzwanie w walce z emisją dwutlenku węgla. Taki system jest mniej stabilny od tradycyjnego, znanego nam dobrze modelu opartego o paliwa kopalne, ale może być skutecznie kontrolowany za pomocą inteligentnych technologii. Ich podstawą są właśnie liczniki smart.
Systemy inteligentnego opomiarowania będą też wspierać transformację energetyczną. Proces ten – oprócz wsparcia technologicznego – będzie potrzebował wyraźnej zmiany zachowań konsumentów. To właśnie oni – przyzwyczajeni do zawsze dostępnej i taniej energii zostaną skłonieni do zmiany własnych nawyków energetycznych. Główną metodą nacisku będą właśnie ceny energii, a konkretnie zmiany cen w ciągu doby – od bardzo niskich (gdy energii jest dużo, bo wieje wiatr, a użytkowników niewielu), do bardzo wysokich – gdy wszyscy chcą korzystać z prądu, a wieczór pochmurny i bezwietrzny.
Unia Europejska jest zdeterminowana, by stać na czele transformacji energetycznej i po ogólnych dyrektywach dotyczących inteligentnego opomiarowania, przesunie nacisk na konkretne regulacje, będące jasnymi wytycznymi dla wszystkich państw członkowskich. Określenie technicznych standardów i zakresu pomiarów pozwoli śmielej rozwijać technologię na gruncie poszczególnych systemów. Jest to ważny element większego celu – osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 roku.